niedziela, 9 grudnia 2018

Dziadkowie Hubala

Henryk Hubal-Dobrzański (dziadek)
z żoną Leonią z hr. Potockich,
Drezno, 1864(?) r.
Zbiory Fundacji Rodzinnej Blochów
Henryk Michał Paweł Dobrzański, dziadek Hubala, to w rodzinie postać pod pewnym względem wyjątkowa. Jako jeden z nielicznych jej przedstawicieli nie związał się bowiem z armią, czego powodem były prawdopodobnie kłopoty ze zdrowiem. Nie oznacza to jednak, że jego życiorys nie był interesujący. 
Urodził się w Warszawie 25 stycznia 1830 roku jako najstarszy spośród sześciu synów pułkownika Łukasza Dobrzańskiego i Marii z Bergonzonich. W połowie lat czterdziestych rodzina przeniosła się do Krakowa, gdzie Henryk ukończył gimnazjum świętej Anny. W 1852 roku wrócił do Warszawy i tam włączył się w działalność teatru amatorskiego. Występował w sztukach, z których dochód przeznaczany był na cele dobroczynne, na przykład na rzecz Zakładu Starców i Kalek. Ale to nie jedyne związki Henryka ze sztuką. W 1872 roku, na prośbę Juliusza Malczewskiego, napisał list do swojego brata Piotra, by ten wstawił się u mistrza Jana Matejki za młodym, obiecującym malarzem, Jackiem Malczewskim.
Jak już było wspomniane, Henryk Dobrzański nie założył munduru jak jego bracia, lecz zajął się gospodarstwem i handlem. Jeszcze przed rokiem 1861 wszedł w posiadanie folwarku Świniary, był również członkiem Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskim. W 1874, podczas Wystawy  Rolniczej w Warszawie prezentował pszenicę i jęczmień z własnych upraw, za które został wyróżniony nagrodą.  W tamtym czasie prowadził też w Świniarach ajencję sprzedaży żniwiarko-kosiarek.
Badającemu życiorysy Dobrzańskich Jackowi Lombarskiemu nie udało się ustalić, czy dziadek Hubala brał udział w powstaniu styczniowym. Nawet jeśli tak, to na pewno nie w pierwszym jego okresie. Po śmierci brata, Michała, w bitwie pod Miechowem (17 II 1863), uzyskał oficjalną zgodę na poszukiwanie jego ciała. W 1864 roku otrzymał odszkodowanie za spalone nieruchomości we wsi Worów - ponad półtora tysiąca rubli. Oznacza to, że władze carskie nie podejrzewały go raczej  o wspieranie zrywu. Sam fakt otrzymania odszkodowania jest o tyle ciekawy, że przeczy powtarzanym w wielu opracowaniach twierdzeniom, że przodkowie Majora zubożeli na skutek represji popowstaniowych.
Po upadku powstania Henryk wybrał się do Drezna, gdzie na przymusowej emigracji przebywał jego brat Łukasz. Tam też poznał swoją przyszłą żonę, czternaście lat młodszą Leonię z hrabiów Potockich. (Dziadkiem Leonii był generał "Staś" Potocki, którego krótki życiorys znajdziecie we wpisie o związkach przodków Hubala z powstaniem listopadowym.) Pobrali się jeszcze w 1864 roku, w Dreźnie. Po ślubie zamieszkali w Łoniowie, gdzie na świat przyszły ich dzieci - córka Maria (ur. 1868) i syn Henryk Fryderyk (ur. 1870), ojciec major Hubala.
Rodzinna sielanka nie trwała długo. Dziesięć lat później, 26 maja 1880 roku, Henryk Dobrzański zmarł nagle, prawdopodobnie na tyfus. Miał zaledwie pięćdziesiąt lat. Jeszcze młodsza w chwili śmierci była Leonia. Kiedy odeszła 21 października 1887r.,  miała tylko 43 lata. Oboje spoczywają na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.


Za pomoc w przygotowaniu wpisu serdecznie dziękuję Jackowi Lombarskiemu.
Przepiękną fotografię państwa Dobrzańskich, której oryginał znajduje się w zbiorach Fundacji Rodzinnej Blochów, nadesłał jeden z czytelników bloga, za co również składam mu gorące podziękowania. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz